by Joe — maj 31, 2022 in Ania, nie Anna - Sezon 01 834 views 0 0. Ania, nie Anna S01E05 Nierozerwalny węzeł przyjaźni. Ania, nie Anna S01E07 Gdziekolwiek jesteś Corrine Koslo Rachel Lynde. Aymeric Jett Montaz Jerry Baynard. Jonathan Holmes Pan William Barry. Helen Johns Eliza Barry. Philip Williams Thomas Lynde. Ryan Kiera Armstrong Minnie May Barry. Pełna obsada odcinka Ania, nie Anna (2017) s01e01 Niech twoja wola decyduje o twoim losie - Sprawdź informację o tym odcinku: obsada, twórcy, galeria Gdy stacja Fox zdecydowała się zakończyć przygodę z serialem Lucyfer, fani wzięli sprawę w swoje ręce. Stworzono petycję, która bardzo szybko obiegła świat. Przystojny władca piekieł został uratowany. W przypadku serialu Ania, nie Anna fani liczą na podobny skutek. Choć kierowana jest przede wszystkim do Netflixa, być może Autorka serialu powiadomiła, że trzecia seria jest ostatnia - Kanadyjczycy nie zdecydowali się na kontynuację. Po tym, jak rozeszły się ich drogi z Netflixem, także i ten drugi zapewne nie podejmie tematu. Jakkolwiek kontrowersyjny i wkurzający (mnie osobiście :)) serial to był, zaproponował inne 30 ostatni / kama780. Niech twoja wola decyduje o twoim losie. Osierocona Ania Shirley przez pomyłkę trafia na Zielone Wzgórze pod opiekę rodzeństwa, Mateusza i Maryli Cuthbertów, które chciało adoptować chłopca. Długość odcinka: 1 godz. 29 min. Źródło: Netflix. Ani z Zielonego Wzgórza i najlepsza odtwórczyni roli Ani Shriley w historii. Możecie na mnie krzyczeć, możecie jęczeć, że Ania była tylko jedna (że niby w postaci Megan Follows), ale nie będzie to do mnie docierać. Bo pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją, że adaptacja dorównuje doskonałej powieści Lucy Maud Montgomery, a momentami wręcz gFRX. Ania, nie Anna to kanadyjski serial będący adaptacją bestsellerowej powieści autorstwa Lucy Maud Montgomery – Ani z Zielonego Wzgórza. Bohaterką zarówno książki, jak i serialu jest Ania Shirley, sierota, która zostaje zaadoptowana przez rodzeństwo Mateusza i Marylę Cuthbertów. Adaptacja miała swoją premierę na Netfliksie w 2017 roku i od razu skradła serca wszystkich widzów. Z niecierpliwością wyczekiwali oni kontynuacji serialu. Doczekali się jej w lipcu 2018 roku. Już wkrótce światło dzienne ujrzy trzecia odsłona Ani, nie Anny. Kiedy premiera finałowych odcinków? Ania, nie Anna - sezon 3 będzie ostatnim! Kiedy premiera finałowej odsłony? Serialowa ekranizacja powieści Lucy Maud Montgomery spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem zarówno ze strony widzów, jak i krytyków. Chwalona była między innymi za świetnie dobraną obsadę. Wszystkich zdziwiła więc decyzja o skasowaniu serialu i informacja, że trzeci sezon produkcji będzie jej ostatnim. Kiedy premierę będzie mieć finałowa odsłona serii? Ania, nie Anna 3 sezon – kiedy premiera? Trzeci sezon serialu, mimo że od września 2019 roku jest dostępny w Kanadzie, w Polsce i pozostałych krajach zadebiutuje dopiero 3 stycznia 2020 roku. Okazuje się, że będzie to ostatnia odsłona produkcji. Ania, nie Anna nie doczeka się czwartego sezonu. Najprawdopodobniej przyczyną skasowania serii jest zbyt niska oglądalność. Finałowy sezon składać się będzie z 10 odcinków. Ania nie Anna: w czwartek 16 sierpnia, na portalach internetowych pojawiła się informacja, że produkcja III sezonu "Ani, nie Anny", rozpocznie się tej zimy, a premiera nowych odcinków na Netfllixie odbędzie się w 2019 roku. Moira Walley-Beckett, scenarzystka, a zarazem twórczyni serialu ", opublikowała na Twitterze wpis z prośbą do widzów, apelując o polecanie serialu znajomym. Netflix ponownie wchodzi więc w tę produkcję. "Ania, nie Anna": Trzeci sezon na NetflixiePrzyznaję, że jako wierna od ponad trzydziestu lat miłośniczka cyklu Lucy Maud Montgomery, po prostu podskoczyłam z zachwytu, kiedy usłyszałam, że na Netflixie zobaczymy kolejną wersję przygód "Ani z Zielonego Wzgórza". Oczywiście wiedziałam, że nie będzie to (raczej) sielankowa wersja z Megan Follows z 1985 roku. Mimo wszystko liczyłam jednak na świetnie grających bohaterów, przepiękne krajobrazy Wyspy Księcia Edwarda i sporą dawkę humoru. Plus ulubione dostałam w "Ani, nie Annie" , którą stworzyła Moira Walley-Beckett? Dużo łez, sensację, traumy i surowe krajobrazy. Jest mrocznie, a retrospekcje czy to z pobytu Ani w sierocińcu, czy z dzieciństwa jej opiekunów, są w konwencji psychologicznego dramatu. Zresztą film nie jest kinem familijnym, gatunkowo został określony jako dramat obyczajowy. Ogólnie sporo tu psychologii i "modnych" współczesnych problemów wrzuconych w ramy świata lat 70. i 80 XIX wieku. Poza brakiem akceptacji wśród rówieśników, mamy tu wątek sensacyjny związany z gorączkę złota, feminizm, rasizm, seksualizm (wątki homoseksualne aż w nadmiarze: nauczyciel, ciotka Józefina i kolega, który w książce nie występuje), postęp naukowy (okupiony wypadkiem), wychowanie młodzieży, patriarchat i równouprawnienie, prawie samobójstwo, ucieczkę sprzed ołtarza...zastanawiam się, co jeszcze można byłoby tu wątków ma swoje uzasadnienie i być może ta wersja zaprezentowana współczesnym nastolatkom (była lekturą chyba w piątej klasie) zdecydowanie o wiele bardziej przypadnie im do gustu. Dla przykładu- kwestia tolerancji i odmienności warto pamiętać, że to nie jest dosłowna adaptacja powieści, a jedynie inspiracja. I może gdybym nie znała książki, byłabym w stanie oglądać to z zupełnie innej perspektywy. Ale jako osobę, która praktycznie na pamięć zna treść książek cyklu irytowały mnie odstępstwa (w zasadzie - ogromne odstępstwa) od oryginału, a jeszcze bardziej przykre było dla mnie to, że zniknął ten pozytywny duch. Oczywiście, życie Ani nie było sielankowe, musiała się zmierzyć z wieloma problemami, ale mimo wszystko z książki tchnęło czymś zdrowym. Z filmu - jednak oddać sprawiedliwość - oczywiście jest tu trochę zabawnych sytuacji, a ostatni odcinek drugiej serii, kiedy Ania z kolegami przekonuje mieszkańców Avonlea, że nowa nauczycielka, panna Stacy, swoją nowoczesnością i nowymi metodami nauczania po prostu rozszerza horyzonty, wnosi powiew optymizmu. Pozytywnie zostały też rozwiązane relacje między państwem Barry, którzy nie tylko zmieniają stosunek do siebie - na bardziej partnerski, ale i stają się bardziej wyrozumiali dla swoich córek; w zabawny i wzruszający sposób przełamana zostaje trauma z dzieciństwa Mateusza. Po pierwszych odcinkach wiedziałam już, że to nie jest opowieść o "mojej" Ani. Postanowiłam jednak oglądać dalej. I spróbować spojrzeć na tę ekranizację na chłodno (ale czy to możliwe?!).W pierwszym sezonie Ania, dziewczynka z Domu Sierot trafia - przez pomyłkę - pod opiekę rodzeństwa, Maryli i Mateusza. Ta para chciała adoptować chłopca, ale oczywiście wiemy, jak to się bohaterka, którą gra Amybeth McNulty, wizualnie przepięknie wpisuje się w wyobrażenie o rudowłosej sierotce. I nie chodzi tu tylko o kolor włosów czy piegi (namalowane jednak, ale tego nie widać). Młoda aktorka świetnie eksponuje walory swojej "brzydoty", która tak naprawdę ma w sobie oryginalność, a mimika twarzy, wielkie oczy i gesty sprawiają, że tak, to jest Ania z naszych tym jednak to podobieństwo się kończy. Egzaltacja Ani w książce nie jest jednak aż taką histerią, jak w przypadku, kiedy pokazuje to Amybeth McNulty. Ania dużo krzyczy, dużo płacze. Za dużo. Tak, oczywiście nie zapominamy, że nasza bohaterka wpada w "otłchłań rozpaczy" i jest bardzo wrażliwa, ale w wersji "Ani, nie Anny" jest to zbyt mocno podkreślone. Przerysowane. I zupełnie niepotrzebne. Ania swoim zachowaniem zaczyna więc lekko irytować, zwłaszcza kiedy jest wścibska , na co zwraca uwagę jej panna szczęście - ostatni odcinek II serii zwiastuje już kwestię pewnej dojrzałości i opanowania. Ania nie działa już chaotycznie, wykazuje się opanowaniem i zimną krwią, kiedy postanawia wystąpić w obronie ukochanej nauczycielki. I to rokuje, że jednak będzie się skrytykuję gry młodej aktorki - bo gra naprawdę bardzo dobrze. To co zgrzyta, dla mnie osobiście wynika z takiego a nie innego poprowadzenia roli i koncepcji reżyserki. I przyznam, jestem ciekawa, jak będzie się rozwijała. Aktorzy grający jej opiekunów stworzyli fantastyczne kreacje. I chociaż ich postacie są też nieco odmienne, porównując do tych, do których przyzwyczailiśmy się czytając książkę, czy oglądając poprzednią ekranizację, tu jednak nie rażą. Maryla oczywiście surowa, ale nie tak konserwatywna. Grająca ją Geraldine James jest bardziej tolerancyjna i otwarta, a nawet przez moment...kokieteryjna. Co też ciekawe, z filmu dowiadujemy się trochę o dzieciństwie jej i Mateusza ( w tej roli również bardzo dobry Robert Holmes Thomson), ich latach szkolnych. To wszystko, co miało wpływ na ukształtowanie charakterów rodzeństwa ma swoje uzasadnienie i reżyserka miała dobry pomysł, aby to pokazać. Przez to stają się równorzędnymi bohaterami, a nawet - momentami - wysuwają się na plan pierwszy. Ciekawy jest też Gilbert (Lucas Jade Zumann), aczkolwiek nie do końca podoba mi się to, jak reżyserka poprowadziła jego wątek. Gilbert bardzo szybko zostaje - tak jak Ania - sierotą (w książce nic takiego nie miało miejsca, przeciwnie, bohater ma pełną rodzinę), emigruje, pracuje na statku, potem wraca wraz z poznanym czarnoskórym przyjacielem, marzy o medycynie, ale jednocześnie musi radzić sobie z prowadzeniem gospodarstwa. Lucas Jade Zumann gra od początku bardzo dojrzale i co ciekawe, antagonizm między nim a Anią, tak mocno i długo eksponowany w książce, tu znika dość szybko, a nawet mamy wrażenie, że jest nieco naciągany. Z przyjemnością ogląda się też pozostałych młodych aktorów - Diana Barry (Dalila Bela) jest tak ciepłą, mądrą i energiczną przyjaciółką, jaką była w książce. Tych relacji między dziewczynkami na szczęście nie zepsuto. I uspokajam. Ania ufarbuje sobie włosy na zielono, chociaż nie popłynie łódką, jako Elaine z Astolat. Ania, nie Annaserial obyczajowy, USA/Kanada 2017- twórca: Moira Walley-Beckett,wyk. Amybeth McNulty, Geraldine James, Thomsonseria 1. (8 odc.) i seria 2. (10 odc.) dostępne w Netflix Oglądaj Teraz 10 Odcinki S3 O1 - Zagadka, którą pragnęłam rozwikłaćS3 O2 - W mojej duszy dzieje się coś, czego nie rozumiemS3 O3 - Cóż może powstrzymać decyzje duszyS3 O4 - Nadzieja na spotkanie w zaświatachS3 O5 - Nie lękam się niczego i przez to jestem potężnaS3 O6 - Największe z mych pragnieńS3 O7 - Zapalczywie działając w imię dobraS3 O8 - Wielka i niespodziewana zmianaS3 O9 - Gęsta i straszliwa ciemnośćS3 O10 - Szlachetniejsze uczuciaOcenaGatunkiDramat , Dzieci & Rodzinny Obsada OpisZbliżają się ważne urodziny Ani, która przy tej okazji postanawia dowiedzieć się więcej o swoim pochodzeniu. Rozwiązuje też problemy miłosne i robi plany na wypożycz lub kup Ania, nie Anna – Sezon 3:Currently you are able to watch "Ania, nie Anna - Season 3" streaming on Netflix. Podobne do Sezon 3 Recenzja Niesamowita Wielki finał. byWojtini Podsumowanie Ania z Zielonego Wzgórza powróciła w trzecim i zarazem finałowym sezonie popularnego serialu. Ania, nie Anna 3. sezon - Ostatnia zawartość 2 lata, 8 miesięcy Komentarze Ania, nie Anna – recenzja 3. sezonu Ania z Zielonego Wzgórza powróciła w trzecim i zarazem finałowym sezonie popularnego serialu. Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres na początku ubiegłego wieku „Anię z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery nie mogła nawet przypuszczać, że postać pyskatej i uwielbiającej niezależność dziewczyny może rezonować jeszcze wiele lat po jej śmierci. I rozwijać się, tak jak w serialu „Ania, nie Anna”. W 3. sezonie produkcji CBC (możecie ją obejrzeć na Netfliksie) Ania Shirley-Cuthbert (Amybeth McNulty) to nie tylko śmiała młoda dama, która potrafi mocno kochać i nie znosi żadnych ograniczeń - to także wojowniczka o wolność wypowiedzi i emancypację kobiet. Wielka szkoda, że historia ta nie rozwinie się dalej - 3. sezon jest bowiem już w relacji Ania Shirley - Gilbert Blythe, radzenie sobie po stracie bliskiej osoby, walka o swobodę wypowiedzi, prawa kobiet i prawa Indian, pierwsze drobne kroczki w kierunku zniesienia patriarchatu - ostatni sezon serialu przyniósł wiele ważnych dla postaci Ani Shirley wątków. I takich, które musiały wybrzmieć na koniec tej telewizyjnej historii, jak choćby wspomniany temat relacji Ani z Gilbertem Blythem. Wątki te zostały dość sprytnie pozamykane, jednak widać uchyloną furtkę, na wypadek, gdyby jakimś cudem kiedyś podjęto decyzję o wznowieniu serii. Lucy Maud Montgomery obdarzyła Anię Shirley-Cuthbert silnymi kobiecymi wzorcami (choć oczywiście nadal uwikłanymi w konwenanse swojej epoki). W serialu „Ania, nie Anna” wzorce te są jeszcze silniejsze, a ich wpływ na Anię jeszcze bardziej podkreślony. Maryla Cuthbert (Geraldine James), Małgorzata Linde (Corrine Koslo), wreszcie Muriel Stacy (Joanna Douglas) czy wreszcie Mary (Cara Ricketts) tworzą wianuszek silnych kobiecych wzorców otaczających w ostatniej odsłonie staje się prawdziwą liderką w walce z nierównościami. Działa nie tylko na własnym poletku czy pomagając np. dziewczynce z indiańskiej osady. Podrywa do działania innych mieszkańców Avonlea, gdy rada miasta próbuje odebrać głos członkom szkolnej gazetki. 3. sezon obfituje rzecz jasna w podniosłe sceny (jakże mogłoby być inaczej, przecież to Ania Shirley), mają one jednak także drugie dno, niosą ze sobą uniwersalny przekaz, który doskonale wybrzmiewa także w dzisiejszych czasach. Wykorzystanie historii napisanej na początku XX wieku do przekazywania tak nośnych w tym momencie treści wychodzi twórcom ostatniego sezonu serialu dobrze. To już nie jest historia Ani Shirley, którą napisała Ludy Maud Montgomery. Ta opowieść, choć bazuje nadal na tych samych fundamentach, ewoluowała. Ta ewolucja raz, że była potrzebna, by uczynić scenariusz serii interesującym i oryginalnym (oraz by nie powtarzać po raz kolejny tego samego), a dwa - po prostu wyszła historii na dobre, odświeżając ją i czyniąc jeszcze bardziej wciągającą. Ania Shirley-Cuthbert w 3. sezonie serialu nie przypomina już zagubionej, uciekającej do fantazji dziewczynki. Jest bardziej jak Greta Thunberg, która widząc problemy bierze sprawy w swoje ręce. Dając przy okazji przykład nie tylko rówieśnikom, ale i otaczającym ją dorosłym. Serial „Ania, nie Anna” znajdziecie na Netfliksie.

ania nie anna sezon 3