W związku z rozwojem II fali epidemii, rząd zadecydował o utworzeniu szpitali tymczasowych dla pacjentów z COVID-19 (zwanych żargonowo szpitalami dedykowanymi dla pacjentów z COVID-19). Pierwszy szpital został otwarty 29 października 2020 na terenie Stadionu Narodowego w Warszawie [65] , z czasem w każdym województwie powstał co Partner wysyła oznaki końca miłosnego związku, jesteś w związku i nie masz pewności, czy partner jest w złym nastroju, czy to koniec miłości, jesteś zdezorientowany. Kiedy kończy się miłość, jak partner daje znać, że chce odejść Czy to koniec małżeństwa Harry’ego i Meghan? Minione tygodnie były dla mężczyzny niewątpliwie ciężkie. Według źródeł Książę zaczął dostrzegać, jakim problemem jest jego obecny związek. Dlatego też należy przyjąć, że w związku z zakończeniem stosunku zatrudnienia w zakresie PPK, nie ma po stronie pracodawcy zasadniczo obowiązku jakiejkolwiek aktywności. Jeden wyjątek od zasady. Od ogólnej zasady braku konieczności podejmowania aktywności w zakresie PPK w związku z ustaniem zatrudnienia uczestnika PPK istnieje Wspólne wyzwania życiowe z zasady rodzą takie trudności. Jednak czasami to zachowanie partnera, który nie przejawia szacunku, jest problemem wpływającym na jakość relacji. O tym, jakie zachowania mogą wskazywać na brak szacunku w związku i gdzie szukać pomocy, opiszę w dalszej części tekstu. Nie każdy związek, w którym źle się dzieje, jest toksyczny. Czasami samo życie przysparza tyle problemów, że nie jesteśmy w stanie przejść nad nimi do porządku dziennego. Zastanówmy się więc nad objawami toksycznego związku. Poniżej znajdziesz dwanaście zagadnień mogących pomóc w identyfikacji niezdrowych relacji, jakie vpZOqBG. Rozstanie zazwyczaj wiąże się ze stresem, bez względu na to, czy decyzja o zakończeniu związku była obopólna, czy została podjęta przez jedną ze stron. Jakie sygnały dają nam do zrozumienia, że partner/partnerka myśli o zerwaniu? Czy można jakoś przewidzieć koniec związku albo mu zapobiec? Jak poradzić sobie z rozstaniem? Czytaj dalej. Czy można przewidzieć koniec związku? Czasami aż tak nam się nie układa, że w głębi duszy wiemy, że niedługo dojdzie do rozstania. W innych sytuacjach koniec związku jest dla jednej z osób ogromnym szokiem i zaskoczeniem. Czy są jakieś uniwersalne sygnały, które mogą pokazać nam, że z relacją jest coś nie tak? Według amerykańskiego psychologa Johna Gottmana 4 etapy rozpadu związku to: Krytyka, czyli ciągłe niezadowolenie z zachowań partnera/partnerki i negatywne wypowiadanie się o drugiej stronie, Pogarda, czyli brak chęci do rozmów czy przebywania z z drugą osobą, traktowanie jej we wrogi sposób, Postawa obronna, czyli zrzucanie na partnera/partnerkę odpowiedzialności za wszystkie problemy i konflikty, przyjmowanie pozycji ofiary, Obojętność, czyli wycofanie się z relacji, brak chęci do konfrontacji i działania, osłabienie uczuć wobec drugiej osoby. Czy można zapobiec zakończeniu związku? To, czy uda nam się uratować związek, zależy przede wszystkim od szybkości naszej reakcji. Chęć odbudowania relacji powinna pojawić się od razu po tym, kiedy pojawią się pierwsze wątpliwości. Jeśli zauważysz zmniejszające się zaangażowanie ze strony partnera/partnerki, nie czekaj z rozmową. Jak naprawić związek? Na pewno trzeba zacząć od szczerej rozmowy i ustalenia planów i celów na wspólną przyszłość. Potem ty i ta druga strona możecie podjąć kroki, żeby się znowu do siebie zbliżyć, takie jak zmiana otoczenia, znalezienie wspólnej pasji czy terapia dla par. Czy warto przeciągać koniec związku? Niestety czasem zdarza się, że bez względu na nasze starania, związku nie da się już naprawić. Jeśli partner/partnerka nie wyraża żadnej chęci walki o relację, nie ma sensu przekonywać go, aby w niej pozostał. Koniec związku na pewno będzie trudnym momentem, jednak odkładanie tej decyzji i tkwienie w relacji bez przyszłości może mieć jeszcze gorsze konsekwencje dla twojej psychiki i poczucia własnej wartości. Czasem dobrym pomysłem jest przerwa w związku. Tymczasowe zawieszenie relacji może zadziałać w przypadku, kiedy wątpliwości wynikają z nudy i wypalenia. Pamiętaj jednak, że przerwa musi mieć sztywno określone zasady, dotyczące czasu jej trwania, kontaktu z partnerem lub możliwości spotykania się z innymi osobami. Jakie są oznaki końca związku? Często zdarza się, że druga strona zaczyna sygnalizować nam chęć zakończenia związku już kilka miesięcy przed samym rozstaniem. Znakami, że nasza relacja może zmierzać ku końcowi, są: Obojętność w związku Zauważyłaś, że ta druga osoba przestała się interesować twoim życiem, i nie chce aktywnie angażować się w budowanie waszego związku? Niestety, obojętność jest jednym z mocniejszych sygnałów, że w relacji jest coś nie tak. Możliwe, że uczucia osłabły i pojawił się dystans, ponieważ z tyłu głowy partner/-ka myśli już o zakończeniu relacji. Brak wspólnych planów i celów W pierwszym etapie relacji zazwyczaj wydaje nam się, że będzie ona trwała wiecznie. Niestety szybko okazuje się, że aby stworzyć długotrwały związek, zarówno ty, jak i partner/-ka, będziecie musieli/musiały pójść w pewnych sprawach na kompromisy, a także dogadać się w kwestii wizji wspólnej przyszłości. Jeśli zauważysz, że druga strona ma wiele planów, w których cię nie uwzględnia, a jej cele życiowe w żaden sposób nie pokrywają się z twoimi, zastanów się, czy ta relacja dalej ma sens. Jest szansa, że partner/-ka zaplanował/-a już przyszłość, w której nie ma dla ciebie miejsca, ale jeszcze ci tego nie zdążył-a przekazać. Kłamstwo w związku Dziwne zachowania drugiej osoby, wymówki, zatajanie prawdy i niespójne historie to znak, że w związku może dziać się coś niedobrego. Niestety czasem zdarza się, że przed zakończeniem relacji ktoś szuka sobie już nowego partnera. Jeśli czujesz, że partner/partnerka cię okłamuje, jak najszybciej dąż do konfrontacji. Brak szacunku ze strony jednego z partnerów Jeśli twój partner/-ka gorzej cię traktuje, nie czujesz wsparcia, poświęca ci coraz mniej czasu, przeprowadź z nim poważną rozmowę. Czasami zdarza się, że osoba, która myśli już o rozstaniu, zaczyna odbierać partnera/partnerkę jako wroga, co bezpośrednio przekłada się na zachowanie wobec drugiej osoby. Jak przetrwać koniec związku? Rozstanie może skutecznie zdestabilizować nasze poczucie bezpieczeństwa, szczególnie, jeśli wiąże się z dodatkowymi kłopotami, takimi jak nagła potrzeba zmiany mieszkania czy problemy finansowe. Jak emocje najczęściej odczuwamy po rozstaniu? Jeśli koniec związku był dla nas zaskoczeniem, na początku może pojawić się szok, niedowierzanie, smutek i złość. Kiedy pierwsze emocje ochłoną, zaczynamy czuć strach przed nową sytuacją życiową, a także tęsknotę za partnerem. To, jak silne będą te uczucia, zależy od czasu trwania związku, a także naszego charakteru. To samo będzie dotyczyło długości żałoby po rozstaniu, ale badania pokazują, że zazwyczaj najgorszy okres trwa do miesiąca po zakończeniu związku. Uwaga! Jeśli jesteś osobą podatną na zaburzenia psychologiczne, takie jak depresja i nerwica, albo czujesz, że nie jesteś w stanie poradzić sobie sama z emocjami targającymi tobą po zakończeniu relacji, a całość się przedłuża, rozważ wizytę u specjalisty. Psychoterapeuta pomoże ci lepiej zrozumieć uczucia, które się w tobie rodzą, a także dać ci odpowiednie narzędzia, żeby zacząć sobie z nimi radzić. Zobacz także: Jak radzić sobie z emocjami po rozstaniu? Przede wszystkim daj sobie trochę czasu i nie bądź dla siebie surowa. Jeśli czujesz, że nie dasz rady wykonywać codziennych obowiązków, weź sobie chwilę wolnego. Nie blokuj targających tobą emocji i nie zamiataj ich pod dywan: najprościej mówiąc, czasem trzeba dać sobie trochę popłakać. Przez pierwsze dni po rozstaniu możesz odczuwać destabilizację, a także zaniżać swoją wartość. Te emocje są bezpośrednio związane z poważną zmianą w twoim życiu, która wpłynęła na poczucie bezpieczeństwa. Z dnia na dzień ten niepokój będzie jednak mijał, a ty uświadomisz sobie, że tak naprawdę jesteś w stanie stuprocentowo sama sobie poradzić. Staraj się nie izolować. Dopuszczanie do siebie bliskich pokaże ci, że nie jesteś sama, że masz wsparcie u innych osób, że jesteś kochana, doceniana i wystarczająco dobra. Dbaj też o swój rozwój. Czas, który wcześniej poświęcałaś na związek, przeznacz na nową lub starą pasję, zapisz się na ciekawy kurs lub znajdź dodatkowe, płatne zajęcie. Krok po kroku zostawiaj za sobą przeszłość i osobę, z którą byłaś związana, budując w sobie w zamian poczucie własnej wartości. Wiemy, że zabrzmi to trochę sztampowo, ale postaraj się zostać najlepszą wersją siebie. A nuż uświadomisz sobie wtedy, że rozstanie było jedną z najlepszych rzeczy, która mogła ci się przytrafić. -- W na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach. Zdarza się, że nawet najszczęśliwszy początkowo związek po prostu się wypala. Niełatwo jest jednak zdecydować o jego zakończeniu, zwłaszcza jeśli sporo się w niego zainwestowało. Z drugiej strony niektóre kłopoty w związku mogą być tylko przejściowe. Na jakiej podstawie podjąć decyzję? Oto rady psychoterapeuty. Czy problemy wynikają z tego, co przeżywam, czy z tego, kim jestem? Co powiedziałbym bliskiemu przyjacielowi w podobnej sytuacji? Ilu rzeczy już próbowałem? A jeśli wszystko jest dobrze, tylko nie wtedy, gdy się kłócimy? Czy zostaję tylko dlatego, że już tyle zainwestowałem? Czy tak naprawdę jestem osobą, którą muszę być, aby pozostać w tym związku? Uwięzienie w związku – tak czasem określane są uczucia, gdy ktoś nie czuje się już dobrze z innym człowiekiem, ale wciąż nie potrafi podjąć decyzji, czy to już koniec relacji czy nie. Podczas lockdownu w pandemii takie poczucie mogło stać się dosłowne – jak pisze na stronach „Psychology Today” psychoterapeutka Tonya Lester. Dodaje jednak, że ambiwalencja jest normalną częścią związków. Czasem określa się to mianem „normalnej nienawiści małżeńskiej”, co może brzmieć nieco przesadnie, ale dobrze oddaje sytuację, kiedy czasem po prostu nie lubi się partnera, ale związek wciąż jest w porządku. Jak jednak poznać, że przekroczyło się granicę prawdziwego nieszczęścia? Czyli kiedy należy odejść?Tonya Lester w swojej praktyce często spotyka się z ludźmi, którzy szukają odpowiedzi na to pytanie. Wiedzą, że są nieszczęśliwi, ale próbują przetrwać, bo jest im wygodnie. Albo zdają sobie sprawę, że nie są dobrze traktowani, ale nie mogą stawić czoła perspektywie samotności lub próbom rozpoczęcia wszystkiego od nowa z kimś innym. Jeszcze bardziej dezorientujące są sytuacje, gdy związek jest dobry, ale wciąż ma się dręczące poczucie, że ten związek nie jest dla tej konkretnej osoby. Oto 6 pytań, które pomogą podjąć problemy wynikają z tego, co przeżywam, czy z tego, kim jestem?Łatwo jest żyć w przekonaniu, że wszystko się ułoży, jeśli tylko jakiś problem zostanie rozwiązany. To magiczne myślenie: jeśli tylko będę mieć konkretna pracę, zarabiać więcej pieniędzy lub wyprowadzę się do innego miasta, życie będzie idealne. Podobnie jest w związkach: gdyby tylko ta jedna rzecz się zmieniła, mielibyśmy taki związek, jakiego jest to prawda. Pary przechodzą przez różne trudne chwile i wychodzą z nich silniejsze. Warto jednak być uczciwym wobec siebie: czy jest to odosobniony przypadek, czy utrwalony schemat? A jeśli to schemat, to czy można go tolerować, czy też wysysa z was życie? Jeśli od lat, a nawet dziesięcioleci czekasz na to, by twój partner zachowywał się inaczej, a zawsze coś uniemożliwia zmianę, być może czas przestać się łudzić. Co powiedziałbym bliskiemu przyjacielowi w podobnej sytuacji?Zwykle odpowiedź jest łatwa, bo prawdopodobnie przyjaciele i bliscy właśnie to mówią teraz tobie. Być może niektórzy znajomi bez końca narzekają na swojego partnera, kierując się w życiu błędnymi przekonaniami, takimi jak: „Wszyscy mężczyźni są bezużyteczni”, „Kobiety nigdy nie da się zadowolić” czy „Tak naprawdę żadne małżeństwo nie jest szczęśliwe” i uważają, że to jest OK. Zwróć jednak uwagę na tych, którzy wierzą, że zasługujesz na docenienie, miłość i szczęście w związku. Gdy przyjaciele okazują swoje zaniepokojenie, warto zwrócić na to rzeczy już próbowałem?Nawet w najlepszych związkach pojawiają się kłopoty. Życie z inną osobą wymaga kompromisu, dobrej woli i umiejętności wyrzucenia z siebie drobnych żalów. Przed zakończeniem poważnego związku przeprowadzić trudne rozmowy, a także być otwartym na współpracę i zmiany, również z własnej strony. Czasem warto też poszukać pomocy u terapeuty. Jeśli się kogoś kocha, lepiej nie siedzieć cicho i nie liczyć na to, że sprawy same się ułożą. A jeśli wszystko jest dobrze, tylko nie wtedy, gdy się kłócimy?Nie można myśleć o tym, jacy jesteśmy, gdy nasze relacje są najlepsze. Musimy też przyjrzeć się temu, jak wyglądają, gdy jesteśmy w najgorszej sytuacji. Konflikt jest zdrowy i produktywny: tylko ludzie, którzy nie mają granic, nigdy się nie złoszczą. Ale konflikt i złość trzeba kontrolować. Jeśli ty lub twój partner nie potraficie panować nad swoim zachowaniem, gdy jesteście zdenerwowani, to nie jesteście w zdrowym związku. Kłótnie nie powinny mieć charakteru zaciekłej walki. Każdy z nas jest odpowiedzialny za to, co mówi i robi, nawet gdy jest zdenerwowany. Nawet jeśli reszta relacji jest w porządku, być może czas odejść, jeśli boisz się kłótni, bo zawsze masz po nich poczucie zostaję tylko dlatego, że już tyle zainwestowałem?W finansach błąd opłacalności to sytuacja, w której nadal się w coś inwestuje ze względu na to, ile już włożyło się w dane przedsięwzięcie, nawet jeśli bieżące koszty znacznie przewyższają korzyści. W związkach możesz mieć opory przed odejściem z niesatysfakcjonującego związku nie dlatego, że myślisz, że może się on poprawić, ale dlatego, że masz wyrzuty sumienia z powodu ilości czasu, który w niego zainwestowałeś. Zwróć uwagę, czy żałujesz, że nie odszedłeś wcześniej lub czy myślisz: „Jeśli TO powtórzy się jeszcze raz, odchodzę”. Może to oznaczać, że marnujesz dobre pieniądze na zły interes. Pozostawanie w kiepskiej sytuacji dlatego, że trwało się w niej już tak długo, to kiepski powód, by trwać w niej jeszcze dłużej. Czy tak naprawdę jestem osobą, którą muszę być, aby pozostać w tym związku?Jednym z najlepszych powodów, by odejść ze związku, jest to, że partner nie lubi tych fragmentów ciebie, które ty najbardziej kochasz. Jeśli czujesz, że musisz ukryć jakąś część swojego charakteru lub zainteresowań czy opinii, to nie jest to związek dla ciebie. Jeśli będziesz tłumić to, kim naprawdę jesteś, tylko po to, by być osobą, której pragnie partner, z czasem stracisz te części siebie. Ich utrata jest znacznie gorsza niż koniec związków jest bolesne i nie ma gwarancji, co będzie dalej. Ale pozostanie, gdy trzeba odejść, oznacza bycie w więzieniu, które samodzielnie sobie tworzysz. Powyższa porada nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku jakichkolwiek problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem. Źródło: Psychology Today Zakończenie związkuZerwanie związku jest zawsze bardzo bolesne bez względu na to, ile mamy lat, jakie mamy doświadczenie i jakiej jesteśmy płci. Może nawet, gdy jesteśmy młodsi, jest nam ciężej uporać się z rozstaniem, szczególnie jeśli jest to nasza pierwsza miłość: mamy wtedy względem niej bardzo duże oczekiwania i nadzieje, no i – jak to zwykle z pierwszą poważną miłością bywa – wydaje nam się, że jesteśmy z tą drugą osobą „już na zawsze”.Koniec związku… I co dalej ?Czasem jednak dzieje się tak, że to „już na zawsze” nie jest nam po prostu dane. Różne mogą być przyczyny zerwania. Być może zostaliśmy zdradzeni lub sami zdradziliśmy. Być może ciągle się kłóciliśmy. Być może okazało się po kilku czy kilkunastu miesiącach, że jednak do siebie nie pasujemy. Wreszcie, czasami zdarza się tak, że nasze drogi życiowe się rozeszły, że po kilku latach znajomości zwyczajnie przestaliśmy zauważać swoje potrzeby i wzajemnie się rozumieć. Często nie ma po prostu sensu trwanie w związku, który nie ma zrobić po zerwaniu ?Nie należy wtedy rozpaczać – choć, rzecz jasna, nie jest to takie proste, jak się wydaje – i… iść do przodu. W końcu… koniec w związku to nie koniec świata! Po zakończeniu związku powinniśmy więcej czasu poświęcić sobie (wybrać się na zakupy czy do kina, zająć się swoim hobby, na które wcześniej brakowało nam czasu, nauczyć się języka obcego czy zapisać na lekcje tańca towarzyskiego). Otoczmy się też przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny. Jeżeli ciężko nam się uporać z nagromadzonymi w nas emocjami, porozmawiajmy od serca z kimś bliskim: mamą, najbliższą przyjaciółką czy siostrą. Możemy również zwrócić się o pomoc do kogoś, kto wysłucha nas „profesjonalnie” i poradzi, jak sobie poradzić ze stratą partnera, jak ułożyć nasze życie na nowo: zaufanego psychologa lub doświadczonej wróżki (choćby internetowej!).Kryzys w związkuMoże się też zdarzyć, że nasze problemy w związku są tylko przejściowym kryzysem. Wówczas nie warto rezygnować z tylu wspólnie spędzonych lat. Miłość bowiem zawsze zasługuje na drugą (czasami nawet trzecią i czwartą i tak dalej…) szansę. Czasem wystarczy po prostu przeczekać, skupić nieco bardziej naszą uwagę na partnerze i… być może wszystko się ułoży. W końcu próbując ratować nasz związek, nic nie tracimy, a możemy jedynie wszystkich zagubionych do powróżenia sobie – Wróżka Otylia O mnie Wróżka Otylia - Profesjonalna wróżka tarocistka i numerolog W przypadku zainteresowania moimi wróżbami proszę o kontakt pod tym adresem e-mail: wrozka@ Lub za pomocą formularza kontaktowego na stronie zamów wróżbę. Obecnie wróżę już tylko przez pocztę e-mail. Nie wróżę przez telefon i sms. Do wróżenia używam kart tarota a właściwie dwóch talii: Tarot of Dreams (Tarot Snów) oraz Legacy of the Divine Tarot (Boski Tarot) Ciro Marchetti. Nie wróżę natomiast z kart klasycznych do gry, z kart cygańskich i tarota anielskiego. Pozdrawiam o mojej pracy “Droga Pani Otylio Bardzo dziękuję za wróżbę, nie spodziewałam się jej tak szybko. Przeczytałam ją dziś. No i szok, bo choć spodziewałam się takich wiadomości, to czytanie prawdy o sobie nie zawsze jest przyjemne...” Pani Irena “Pani Otylio Dziękuję za szybką odpowiedź. Mniej więcej wiem, co powinnam zrobić. Żal tylko, że powodem, dla którego mój mąż chce odbudowania związku jest wygoda, a nie uczucie. Widocznie nie można mieć wszystkiego (to niestety o mnie). ” Pani Irena “ Pani Otylio pięknie dziękuję za będe czytała ją aby uspokoić swoje wnętrze i bardziej za wspaniałe słowa ale to prawda co Pani pisze. Napewno polecę Pania innym osobą. ” Pani Grażyna KLIKNIJ, aby zobaczyć wszystkie opinie Końce i początki to część życia. Czasem bolesna, często trudna, ale nieuchronna, bo w końcu nie da się przeżyć życia stojąc w miejscu. Z kim lub czym już Ci nie jest po drodze? Kiedy jest czas na to aby zakończyć związek, relację? Zawsze kiedy coś się zmienia w życiu: na dobre, na złe, na takie sobie, możemy zaobserwować jak działa samoistnie mechanizm, przypominający kółka zębate w budowie zegarka. Jedna śrubka porusza kolejną, zębatki nachodzą na siebie i wprawiają w ruch jedna drugą, kółka kręcą się, czas płynie. Zmiana która zaczęła się od tego małego obrotu następuje. Dlatego najlepsza rada jaką można dać osobie, która nie wie jak zacząć, nie wie co robić i za długo stoi w miejscu brzmi: zrób cokolwiek: zacznij, działaj. Nigdy nie wiesz jakie mechanizmy w tobie i życiu uruchomi ten ruch: jakie śrubki zaczną się kręcić i jak daleko poniosą cię koła, które ten mały gest wyzwoli w całej majestatycznej machinie losu. Zmiana kosztuje Wszystko wspaniale, ale mimo to boimy się działania, boimy się tego mitycznego “co będzie gdy?”. Czemu? Nawet najlepsza, najwartościowsza zmiana, ma swoją cenę. Lubimy myśleć, że jest inaczej, że dobra zmiana, to bilans wyłącznie dodatni, że nic nie trzeba będzie poświęcać, że poza tym co zmienić chcemy wszystko inne pozostanie tak jak było. Często bywa jednak inaczej i dobrze zdawać sobie z tego sprawę. Najczulszym barometrem zmian, przewartościowania, rewolucji w naszej postawie są inni ludzie. Nasi przyjaciele, mężowie, żony, rodzice, nie da się przeżyć życia bez rozstań i rozstajów. Nawet jeśli trzymamy się kogoś i czegoś kurczowo. Na włosku Zauważyliście jak często relacja ulega zachwianiu kiedy pojawia się nowy partner, nowa praca, nowe miejsce zamieszkania, dziecko, potrzeba przepracowania własnych ograniczeń? Tak już jest, że relacja niekoniecznie nadąża za zmianą i czasami jest z nią w takiej sprzeczności, że ulega zerwaniu. Przyjaciele z dzieciństwa nie wytrzymują próby dorosłości, a znajomości z korporacji nie da się przenieść na inny grunt, kiedy zmienimy tryb życia, czy bywa tak, że próbujemy zachować relację za wszelką cenę: starając się, budując pomosty do osoby, na której nam zależy, powiewając biała flagą i zaprzeczając prawdzie, która spod tej flagi wygląda i znacząco spogląda nam w oczy. Przyjaźń, miłość, koleżeństwo – są bardzo ważne. Ale na pewnym etapie życia przyjdzie nam się czasami rozdzielić z tymi którym z nami nie po drodze, pójść osobno, porzucić dziecięce marzenia o wiecznej trwałości. ​ Moja książka – nie tylko na wakacje – pobierz fragment i zobacz TUTAJ. To jest zasadnicze pytanie i zanim sobie na nie odpowiecie, zadajcie sobie kilka pytań pomocniczych. Czy relacja w której jesteś jest wzbogacająca? Co z niej masz? Co zyskujesz, a co tracisz będąc w tej relacji? Jaki jest koszt jej zerwania? Jaki jest koszt pozostania w niej? Co jest punktem zapalnym i czy można z tym coś zrobić? Na ile czujesz się dobrze z myślą o byciu w tym związku/ relacji, a na ile jest to kwestia poczucia powinności, obowiązku? Jeśli po lekturze tych pytań pojawiają się w Tobie oskarżenia o egoizm, albo poczucie, że tak nie wolno myśleć, kalkulować, przejdź proszę do następnego akapitu. Egoizm to norma Lubimy wierzyć, że relacje międzyludzkie wyższego kalibru: takie jak miłość i przyjaźń są bezinteresowne i oparte wyłącznie na tym co wypowiedziane i jasno określone. Że jesteśmy od początku do końca zdefiniowani i zawsze fair – a wszystko jest jasne jak biały pokój w słoneczny wygląda inaczej. Miłość w ogólnym rozumieniu opiera się na wzajemności: nie kocham cię dla samego kochania, ale także dlatego, że ty mnie kochasz. Lubię być kochana. Lubię siebie oglądać w twoich oczach. Doceniam to, jak wygląda moje życie razem z tobą – i vice versa. Przyjaźnię się z tobą, bo daję ci coś co jest dla ciebie cenne i otrzymuję od ciebie coś czego sam potrzebuję. Podzielasz mój punkt widzenia, jesteś moim lustrem, dajesz mi wsparcie, nie czuję się przy tobie samotny, coś zyskuję na tej relacji. Dlatego to, że myślimy o sobie w relacji nie jest niczym nagannym. Tak nam wmówiono – ale prawdziwy egoizm to coś zupełnie innego. Więcej tutaj. Musimy dbać o siebie, bo siebie mamy na zawsze, a każdy kto wyrósł z pieluch wie, że każda inna relacja może się skończyć, ale ta ze sobą samą, samym, nam zostanie na zawsze. Co więc zrobić z oskarżeniami o egoizm? Nic, puszczać mimo uszu. I pamiętać, że nawet ten partner, który deklaruje, że myśli wyłącznie o nas i chce naszego dobra też tym działaniem załatwia jakieś swoje interesy i zaspokaja własne potrzeby. Mit totalnej bezinteresowności to tylko mit! Dlaczego relacje się kończą? Nie zawsze partner relacji jest w stanie pójść za naszą zmianą: nie zawsze on sam jest na nią gotowy. Często bywa tak, że robimy w życiu coś czego on w skrytości ducha potwornie się boi i przed czym woli uciec na koniec świata. Jak więc nasza relacja miałaby dalej trwać, jak moglibyśmy iść tą samą drogą, kiedy zmieniły się drastycznie nasze priorytety, nasze odbicie, struktura tego co daję i biorę? Bywa też oczywiście przeciwnie: przestajemy rozumieć naszego męża, żonę, przyjaciółkę bo oni poszli krok dalej, zmienili język, mapę myśli, przeszli na wyższy poziom w katalogu uczuć: a my stoimy tam gdzie staliśmy i pokrzykujemy: „halo, halo, chodź do mnie, wróć gdzie byłeś, przecież tutaj było nam tak fajnie”. Życie nie stoi w miejscu i jeśli my jesteśmy jak przyspawani do tego kim byliśmy, gdzie staliśmy, co było – często poniewczasie okazuje się, że tych ludzi, którzy byli z nami już wokół niema. Wołali i wołali, ale nie mogli się dobić i poszli swoją drogą. Czy można mieć o to do nich pretensje? Czasem w utrzymaniu i budowaniu relacji przeszkadzają nam boje o rację. Umiesz odpuszczać? Które relacje ucinać zdecydowanie? Małgosiu – piszecie nieraz – ale kiedy tak definitywnie odejść, zostawić, przestać? Nie wiem. Musicie odpowiadać sobie sami. Z całą pewnością jest jednak kilka takich sytuacji, w których ucieczka z relacji jest wskazana i uzasadniona i nie ma co dumać i rozważać. Jakie to sytuacje? Przemoc – psychiczna bądź fizyczna – dla mnie, na mojej mapie świata absolutnie dyskwalifikująca. To nie jest tak, że jeśli on/ ona raz stracił nad sobą panowanie, a potem przeprosił, to sytuacja się nigdy nie powtórzy. Nie znam sytuacji incydentalnego pobicia przez małżonka, które by nie miało ciągu dalszego. Z takiej relacji trzeba wiać. JUŻ. Kłamstwa, zawiedzione zaufanie – podobno łatwiej odbudować zburzone miasto niż odbudować zawiedzione zaufanie. Jeśli w relacji ciągle spotykasz się z takim problemem, daj sobie spokój. Toksyczne relacje – o nich więcej tutaj. Jałowe relacje – takie, które nic nie wnoszą – może nie zagrażają nam specjalnie, ale często obdzierają z sił i energii. Wyjście z nich nie jest specjalnie skomplikowane, warto więc czasem po prostu wykazać się asertywnością i je uciąć. W decyzji pomoże na pewno świadomość i uznanie, że mamy prawo uciekać od ludzi, którzy nas ranią, niszczą, czy odbierają nam całą chęć do życia. Znów: nie z egoizmu, ale ze zdrowej troski o siebie. Każda historia ma swój koniec, ale KONIEC to nie jest przecież koniec świata! Jak mieć dobre relacje? Na koniec warto podkreślić, że rozstaje to wcale nie musi być miejsce, w którym się definitywnie żegnamy. Znalezienie się w tym punkcie może być szansą na to, żeby z kryzysu wyjść obronną ręką, na zobaczenie, że skoro coś niedomaga, a nadal nam na sobie zależy, to możemy coś zmienić, zrobić, przyjaźnić się – to są czasowniki, a jak wiemy z lekcji polskiego – czasownik oznacza “robić coś”. Dlatego jeśli chcesz mieć dobre relacje, pamiętaj o odpowiedzialności za nie. Rzadko coś nam spada z nieba i pozostaje w stanie niezmiennym ot tak, na zawsze. Miłość, przyjaźń, wymaga dbałości i czułości, jest zaawansowaną lekcją empatii. Kto tego nie wie, temu przyjdzie się żegnać wiele razy. Zainspirowany?! Podaj dalej! Kiedy uczucie się wypala, nie warto ciągnąć związku na siłę. Jak rozstać się, gdy to ty chcesz odejść? Nie umiemy się rozstawać. Zwykle robimy to nieudolnie, raniąc drugą osobę. Obietnice przyjaźni są zazwyczaj pustosłowiem – par, które po rozstaniu nadal żyją w dobrych stosunkach, jest naprawdę niewiele. Odchodząc, używamy nieodpowiednich słów, mówimy albo za dużo, albo za mało. Kiedy chcemy zakończyć związek, najczęściej łamiemy serce partnerowi, a sami również odczuwamy niepokój. I piękny, kilkuletni związek staje się czarną plamą w naszym życiu. Czas to zmienić! Rozstanie nie musi być dramatyczne, jeśli nauczysz się, jak powiedzieć mężczyźnie, że między wami wszystko skończone. Odważnie Oto jeden z najgorszych sposobów na rozstanie: nie umiemy powiedzieć „koniec”, dlatego robimy wszystko, żeby zerwał z nami partner. Taka taktyka nie jest dobra i zazwyczaj sprawia, że nawet najbardziej udany dotąd związek kończy się dramatycznie. Bywa również inaczej – ponieważ brakuje nam odwagi, żeby odejść, tkwimy w związku kolejne dni, tygodnie, miesiące... A z czasem jest tylko gorzej. Dlatego jeśli czujesz, że wasze uczucie się wypaliło, zbierz w sobie odwagę i oszczędź wam przykrości. Przedłużanie związku nie ma żadnego sensu. Im szybciej rozejdziecie się w swoje strony, tym lepiej dla was obojga. Ty staniesz na nogi i zaczniesz nowe, lepsze życie, a on... tak samo! Konkretnie Jeżeli czujesz, że tu nie pasujecie do siebie i nigdy nie stworzylibyście udanego związku, podczas waszej ostatniej rozmowy nie owijaj w bawełnę. Zapomnij o deklaracjach typu: „Na razie zróbmy sobie przerwę”, „Chyba powinniśmy od siebie odpocząć” albo „Nie wiem, czy jestem gotowa na długi związek”. Mężczyzna, któremu zależy na kobiecie, będzie starał się odeprzeć te argumenty, a tobie zabraknie słów. Dlatego pod żadnym pozorem nie proponuj przerwy, nie używaj słów „chyba”, „na razie”, „może”. Nie oznacza to, oczywiście, że powinnaś powiedzieć facetowi prosto w twarz: „Nie kręcisz mnie już, odchodzę”. Bądź jednak konkretna: powiedz, że jest wspaniałym facetem, ale twoje uczucie się wypaliło i powinniście się rozstać. Delikatnie Bycie konkretną – jak to już napisaliśmy wyżej – nie oznacza, że powinnaś być brutalna. Ponieważ spędziliście ze sobą wspaniały czas, twojemu partnerowi należy się szacunek i odpowiedni dobór słów. To dla niego arcytrudna chwila, która może fatalnie na niego wpłynąć. Mężczyźni, tak samo jak kobiety, również przeżywają rozstanie. Dlatego nie przekreślaj tego, co was do tej pory łączyło – daj mu do zrozumienia, że było ci z nim bardzo dobrze i będziesz miło wspominać wspólnie spędzony czas. Lepiej powiedzieć, że „to nie jest to” niż szybko zakończyć rozmowę, używając nieodpowiednich słów, które ranią. Przygotuj się na lawinę pytań, również tych niezręcznych i przykrych. Spokojnie na nie odpowiadaj. Rozsądnie Jeśli związek psuje się do jakiegoś czasu i żadna ze stron o niego nie walczy, decyzja o rozstaniu nie jest dla nikogo wielkim szokiem – jest siedem zwiastunów, po których można poznać, że związek się kończy. Co innego, gdy koniec przychodzi nagle. Wtedy pojawia się masa pytań. Opuszczona osoba obwinia siebie, myśli, że była niedostatecznie dobra, a także podejrzewa, że jej miejsce zajął ktoś inny i że na pewno musiało dojść do zdrady. Kończąc związek, bądź rozsądna, czyli nie mówi, że kogoś poznałaś, nie wywlekaj również na wierzch sytuacji z przeszłości, w które nikt nie uwierzy. Wypominanie flirtu z inną kobietą na dawnej dyskotece to zwykłe oszustwo i zrzucanie z siebie odpowiedzialności. Dlatego używaj prostych, ale konkretnych argumentów i nie rób z rozstania przedstawienia. Nie wspominaj również o osobach trzecich. Rozmowa o rozstaniu krok po kroku Wiesz już, że musisz zakończyć wasz związek jak najszybciej i że absolutnie nigdy do siebie wrócicie. Pora rozstać się porządnie. Zapomnij o rozstaniu przez SMS-a (w ten sposób niektórzy próbują się nawet... rozwieść!), e-maila, telefon. Spotkajcie się. Nie musisz uprzedzać mężczyzny, że czeka was poważna rozmowa – to odstrasza każdego, a negatywnie może wpłynąć również na ciebie. Umówcie się na neutralnym gruncie, jednak takim, żebyście mogli spokojnie porozmawiać. I gdy się spotkanie, powiedz powoli, konkretnie i dokładnie, co leży ci na sercu. Nikt nie ma prawa winić cię za twoje uczucia, tak samo jak nie można nikogo zmusisz do miłości. Pamiętaj o tym i nie daj się zastraszyć. Mężczyzna może zareagować różnie – błagać o drugą szansę albo wręcz przeciwnie, poprzysiąc ci zemstę. Bądź silna i nie zmieniaj zdania. To twoje życie i masz prawo przeżyć je tak, jak chcesz. Każdy facet powinien o tym wiedzieć. Czego jeszcze nigdy nie mówić? - Pod żadnym pozorem nigdy nie przepraszaj, że odchodzisz - Nie zrzucaj winy na partnera, wytykając mu jego niedoskonałości i wkurzające nawyki - Nie porównuj go do swoich byłych partnerów - Nie mów, że „zasługuje na kogoś lepszego niż ty”. To najbardziej denerwujący argument! - Nie obiecuj przyjaźni, jeśli wiesz, że nie jest między wami możliwa A czego nie robić? - Postaraj się nie płakać podczas spotkania. Będzie wam obojgu jeszcze ciężej - Nie wychodź ze spotkania, jeśli rozmowa nie zostanie dokończona. W takim momencie trzeba zapanować nad emocjami - Nie oczerniaj partnera, nawet gdy podczas rozmowy o rozstaniu powie ci parę przykrych rzeczy - Nie udawaj, że masz już na oku innego faceta (szczególnie jeśli naprawdę tak jest!) - Podczas rozmowy nie wyjmuj pudełka z waszymi pamiątkami – jeszcze przyjdzie na to czas Julia Wysocka Zobacz także: Po czym poznać, że on chce się rozstać? Oto niezawodne oznaki, że twój facet chce dać nogę. O czym myślisz po rozstaniu? 5 etapów! Obwinianie siebie, odczuwanie pustki, oswajanie – tak zwykle wygląda nasze życie po skończonym związku. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia

czy to koniec związku